Jeśli zobaczymy w sklepie na pozór nieciekawe, szaro-zielone pielęgnice z dużymi oczami i dużym, skierowanym w dół pyskiem zakończonym mięsistymi wargami, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przed naszymi oczyma widnieje ryba z rodzaju Geophagus (lub jednego z rodzajów pokrewnych), czyli ziemiojad. Te przesiewające ziemię w poszukiwaniu pożywienia (stąd nazwa) pielęgnice rzadko pojawiają się w naszych sklepach. Wynika to zazwyczaj z faktu, że rosną duże, wyglądają groźnie (choć są łagodne) i w młodym wieku nie przejawiają przepięknych barw, jakimi mogą poszczycić się gdy dorosną. Te „brzydkie kaczątka” stanowią zaś rodzinę, której nie sposób nie pokochać, kiedy już je bliżej poznamy.
Na początku wieku ziemiojady zaliczano do kilku rodzin (Geophagus, Satanoperca, Mesops, Gymnogeophagus). Jednakże z czasem, przez ich podobieństwo, pozostał praktycznie tylko jeden rodzaj – Geophagus. Dopiero kilka lat temu „ożywiono” pozostałe rodzaje i „Geophagus” podzielono z powrotem na kilka pokrewnych.
Wszystkie ziemiojady mają cechy wspólne – przede wszystkim sposób odżywiania – przesiewanie ziaren piachu lub żwiru w poszukiwaniu robaków i resztek organicznych. Większość z nich jest również gębaczami – bezpośrednimi (biorącymi ikrę do pyska od razu po zapłodnieniu) lub opóźnionymi (litofilnymi, biorącymi do pyska dopiero wyklute młode). Duża część z nich to ryby duże, dorastające nawet do 30cm i stosunkowo łagodne.
„Surinamensoidy”
Tą nazwą określono ryby stanowiące teraz wzorzec rodzaju Geophagus. Najbardziej typowy przedstawiciel tej grupy to Geophagus surinamensis (obecnie klasifikowany jako altifrons) to ryba duża (dorastająca nawet do 25 cm) i piękna, a jednocześnie łagodna. Dorosłe osobniki charakteryzują się wydłużonymi płetwami i całą gamą kolorów oraz błyszczących łusek. Jego bliscy kuzyni, importowani często pod nazwą Geophagus surinamensis, to Geophagus proximus i Geophagus brachybranchus. Większość surinamensoidów to bezpośrednie gębacze opiekujące się wspólnie i ikrą i narybkiem. W naszych sklepach są rzadkie.
„Brasiliensoidy”
G. brasiliensis i jego kuzyni (np. G.obscurus) nie zostali jeszcze sklasyfikowani, więc nadal przypisywani są do rodzaju Geophagus. Są to również ryby duże, jednakże nie tak łagodne jak „surinamensoidy”. Ich pysk nie jest aż tak wydłużony, zaś całe ciało pokryte zazwyczaj perłowymi łuskami. Są to niewątpliwie ryby piękne, jednak często kłótliwe (choć równie często stosunkowo łagodne szczególnie w stosunku do innych gatunków).
Młode „brasiliensoidy” można łatwo poznać przez pionową ciemną pręgę na oku (ani „surinamensoidy”, ani opisywane później ryby z rodzaju Satanoperca takiej pręgi nie mają). Z wiekiem ryby nabierają zupełnie innych barw i kształtów – znika pas przez oko i plama na środku ciała, łuski stają się błyszczące, a pysk mniej wydłużony. Ryba jest w handlu często dostępna jako „Ziemiojad zielony”.
Steindachneri
Od „surinamensoidów” różni się też bardzo „Geophagus” steindachneri, reprezentujący grupę, do której zalicza się także np. G.pellegrini. G.steindachneri jest rybą stosunkowo niewielką jak na ziemiojada, bo dorastającą jedynie do ok. 12cm. Jest też gatunkiem łagodnym. Żyje w haremie (jeden samiec i wiele samic) i jest bezpośrednim gębaczem. Jest to idealny ziemiojad do ogólnego akwarium, choć samotny samiec potrafi bywać kłótliwy. Ryba jest często dostępna w sklepach (najczęściej spośród ziemiojadów). Młode osobniki są szare, dość wydłużone i posiadają już mięsiste, szerokie wargi. Są też bardzo żywe, ale nie kłótliwe (w przeciwieństwie do Geophagus brasiliensis, które od małego walczą i konkurują). Dojrzałe osobniki są ciemnoszare z czerwonym odcieniem na głowie (stąd polska nazwa Ziemiojad czerwonogłowy). Dorosłe samce posiadają na głowie duży, silnie wyróżniający się guz tłuszczowy.
Gymnogeophagus
„Odkurzony” w latach 70. rodzaj Gymnogeophagus jest reprezentowany przez rybę dość rzadką w naszych sklepach i bardzo atrakcyjną – Gymnogeophagus balzani. Ryby te różnią się od pozostałych ziemiojadów innymi proporcjami głowy w stosunku do reszty ciała – pysk jest bardziej „tępy”, zaś głowa i oczy wprost ogromne (stąd polska nazwa Ziemiojad wielkogłowy). Dorosłe osobniki mają guz tłuszczowy nadający głowie jeszcze bardziej „toporny” kształt. Nie jest to ryba aż tak duża, dorasta bowiem do 18-20cm. Jest też dość łatwa do rozmnożenia (gębacz opóźniony). Inne gatunki z rodzaju Gymnogeophagus nie są aż tak charakterystyczne, a należą do nich nieco bardziej wydłużony G. gymnogenys, czy przypominający „brasiliensoidy” G. rhabdotus. Można oczekiwać, że rodzaj ten zostanie więc w przyszłości rozdzielony.
Satanoperca
Rodzaj Satanoperca przywrócił do życia w latach 80 Sven Kullander (odpowiedzialny także za inne podziały w tej rodzinie). Sama nazwa ryby (Satano-perca czyli grzęda szatana), nazwy gatunkowe (daemon – demon, lilith czy jurupari – nazwy demonów w wierzeniach ludowych), a także jej wygląd, silnie wydłużony, potężny pysk, budzą grozę. Jednakże jest to jeden z najłagodniejszych ziemiojadów, choć jego wielkość (do 30cm) utrudnia trzymanie go w domowym akwarium. Ryba ta rośnie bardzo powoli i niechętnie rozmnaża się w niewoli (potrzebuje do rozmnożenia się bardzo miękkiej i kwaśnej wody). Do czasu „ożywienia” rodzaju, wszystkie ziemiojady z rodzaju Satanoperca nazywano „Geophagus jurupari” (polska nazwa Ziemiojad szpiczastogłowy). Obecnie wiadomo już, że jedynie bardzo niewielka część tych ryb reprezentowała ten dość rzadki gatunek. Częściej sprowadzane były m.in. S.leucosticta, S.acuticeps (kłótliwy gatunek), rzadziej S.daemon, S.pappaterra czy S.lilith.
Do ziemiojadów zalicza się jeszcze rodzinę Biotodoma, reprezentującą ryby mniejsze (do ok. 13cm) i bardzo spokojne, kolorowe, jednakże nie posiadające aż tak silnie wydłużonego pyska. Bliskimi kuzynami ziemiojadów są także popularne pielęgniczki ramireza, niegdyś zaliczane do rodzaju Microgeophagus (mikro -ziemiojad).
Ziemiojady mogą być trzymane w akwarium ogólnym – nie robią krzywdy nawet małym rybom (np. neonom). W większości przypadków nie są wymagające w zakresie warunków wodnych, choć preferują wody lekko kwaśne i miękkie do średnio twardych (jak większość ryb z Południowej Ameryki). Aby mogły bezstresowo się odżywiać koniecznie trzeba zapewnić im piaskowe podłoże (ewentualnie, większym osobnikom, drobny żwir). Rośliny nie są przez nie naruszane, o ile są dobrze zakorzenione (szukając pokarmu ryba mogłaby niechcący odkopać korzenie).
Ziemiojady preferują pokarm mięsny – mrożony lub dobrej jakości suchy. Ich zachowanie w grupie, a także „łypanie” w kierunku dna i wyszukiwanie pokarmu to fascynujący obraz, przez co dopiero w ustabilizowanym zbiorniku możemy docenić ich urodę i wielce ciekawe zwyczaje. Miejmy nadzieję, że ryby te powoli wrócą w Polsce do łask i nie będą już tak rzadkimi i nie zauważanymi przez klientów gośćmi w akwariach sklepowych.
Ten artykuł nie mógłby powstać bez bezcennych porad Deana Hougena z South American Cichlid Study Group. Chciałbym mu więc niniejszym jeszcze raz podziękować za poświęcony czas.
Opracowanie
Tomasz N.
Liczba wyświetleń: 68