1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (No Ratings Yet)
Loading...
58
0

Amphilophus citrinellus – pielęgnica cytrynowa

Pielęgnica cytrynowa (Amphilophus citrinellus Günther, 1864)

Synonimy:
Cichlasoma citrinellum, Heros citrinellus, H. Basilaris, Cichlasoma basilare, C. granadense, Erythrichthys citrinellum

Opieka nad potomstwem i ciekawe zachowanie od lat przyciągają akwarystów do hodowli pielęgnic. Podczas lat które minęły od odkrycia pielęgnic, hodowcom przypadły do „gustu” przede wszystkim afrykańskie pyszczaki z jezior Malawi (Niasa) i Tanganika, jak i amerykańskie ryby rodziny Cichilidae. Jedną z tych ostatnich (Amphilophus citrinellus) postaram się państwu przedstawić.

W Ameryce południowej występuje wiele dużych rozlewisk wodnych. Pielęgnice rodzaju Amphilophus, podobnie jak większość ryb byłego rodzaju Cichlasoma, zamieszkują Amerykę środkową. Głównym obszarem zamieszkiwanym przez opisywaną tu Amphilophus citrinellum jest jezioro Nikaraguańskie w Meksyku oraz jego okolice. Jezioro to charakteryzuje się skalistym wybrzeżem, piaszczystym dnem oraz bardzo skąpą roślinnością. Jego skład chemiczny to woda twarda oraz alkaliczna (pH około 7,5-8,5).

Podobnie jak wszystkie ryby rodziny Cichlidae, także Pielęgnice cytrynowe odżywiają się przede wszystkim żywym pokarmem, który uzupełniany jest dietą roślinną, w skład której wchodzą przede wszystkim glony porastające kamienie. W akwarium ryby powinny otrzymywać pokarm zbliżony do tego, który występuje w naturze, czyli taki jak rureczniki (Tubifex), dżdżownice (Lumbricidae), larwy komarów (Culicidae). Można je jednak karmić wysokowartościowymi pokarmami suchymi takimi jak Tetra Cichlid, Cichlid sticks oraz Tetra Rubin, dzięki któremu nasze ryby nabiorą bardziej intensywnych barw (szczególnie czerwieni). Pamiętajmy jednak o tym, aby w ich menu nie zabrakło pokarmów roślinnych np. kawałków parzonej sałaty lub szpinaku, można też korzystać z pokarmu Tetra Phyll. Do ich menu można także dodać narybek ryb rodzaju Poecilia lub Xiphophorus.

Pielęgnice te to ryby duże, dorastające do 35 cm, nadające się tylko do hodowli w dużych, a przede wszystkim długich zbiornikach. Jak podaje literatura (2) zbiornik ten powinien mieć długość około 120 cm, lecz, jak wynika z moich doświadczeń oraz z informacji zaprzyjaźnionych hodowców, w zupełności wystarcza około 100 cm. Akwarium powinno być urządzone podobnie jak ich naturalne środowisko, to znaczy w ten sposób, aby nie zabrakło w nim miejsc, gdzie ryby mogą się ukrywać.
Za kryjówki, rybom mogą służyć zarówno konstrukcje z kamieni jak i z korzeni. Przy urządzaniu akwarium nie zapominajmy o oświetleniu, które powinno być słabe, gdyż zarówno Amphilophus citrinellum, jak i większość pielęgnic nie lubi zbyt mocnego światła.

Przechodząc do opisu Pielęgnicy cytrynowej muszę dodać iż jest ona dość agresywna zarówno wobec swojego jak i pokrewnych gatunków. A.citrinellum charakteryzują się przede wszystkim, tak jak znaczna większość pielęgnic, wspaniałą opieką nad potomstwem oraz – co ciekawe -bardzo dużym zróżnicowaniem ubarwienia. Osobniki, które widziałem miały barwę od szarej poprzez pszeniczno żółtą, żółtą, aż po różne odcienie pomarańczy. Niektóre z ryb były dodatkowo czarne plamy w okolicy głowy i płetwy ogonowej. Dymorfizm płciowy jest bardzo dobrze widoczny u dorosłych osobników. Samiec na głowie posiada narośl w postaci guzku tłuszczowego (jego rola nie jest do tej pory poznana).

Ryby te dość łatwo rozmnażają się w akwarium. Największy problem stanowi dobranie odpowiadającej sobie pary, dla tego wskazane jest trzymanie 3-4 samic na jednego samca, najlepiej jeżeli trzymamy je od młodego. Przebieg tarła jest podobny do rozrodu wielu pielęgnicowatych. Przed przystąpieniem do niego, samiec wraz z samicą wybierają miejsce na złożenie ikry. Jeżeli para znajdzie takowe, (miejscem tym są groty skalne, doniczki, lub w ostateczności nawet szkło, z którego zbudowane jest akwarium) samica przygotowuje podłoże, czyszcząc je z wszystkiego, co wydaje się jej zbędne, kopiąc przy tym dość głębokie doły w piasku, zawalając przy tym słabsze groty i budowle skalne. W tym czasie samiec stoi na straży, odpędzając intruzów. Samo tarło nie trwa dość długo. Po złożeniu ikry samiec zapładnia ją od razu. Rodzice bardzo dużo czasu poświęcają opiece nad ikrą. Samica „stoi” nad nią, wachlując ją płetwami, zapewniając w ten sposób przepływ natlenionej wody nad ikrą. Pilnowaniem gniazda i terytorium wokół niego zajmuje się samiec, demonstrując swą potężność, poprzez napinanie płetw i drżenie ciała.

Do mojej hodowli początkowo zakupiłem trzy ryby, a następnie po około dwóch miesiącach w sklepie zoologicznym MaJa u pana J. Selingera we Wrocławiu kupiłem kolejne dwie sztuki (ryby mierzyły 10cm).Całe stadko początkowo pływało w zbiorniku 128 litrowym (80x40x40 cm).

Po tej trwającej trzy tygodnie kwarantannie, ryby przeniosłem do 240 litrowego akwarium o wymiarach 120x50x40 cm, gdzie dołączyły do dobranej pary Pielęgnicy wielobarwnej (Vieja synspilum) oraz do kilku Archocentrus sajica, oraz sumów Panaque nigrolineatus, Hypostomus plecostomus, Pterygoplihthys gibbiceps i ryby oznaczonej jako L28, którą zidentyfikowałem jako Leporacanthicus galaxias. W akwarium tygodniowo wymieniałem około 50L wody na świeżą, była to woda wodociągowa o pH 7,5 ; TwO 15°n, TwW 6°n, podgrzana do 26°C uzdatniona Tetra AquaSafe oraz wzbogacona w mikroelementy preparatem Tetra Vital, a także witaminami Sera Fishtamin.

System filtracyjny w akwarium stanowiły filtr Eheim E2224, Tetra Whisper Power Filter 200 oraz dwa standardowe filtry gąbkowe Sera Innenfilter L150 i Tetra Brillant Super filter. Do ogrzewania stosowałem dwie grzałki 200W Tetra Tec HT200.

Po około trzech miesiącach, ryby mierzyły wówczas około 12-13cm, od wpuszczenia ryb do akwarium, zaczęły się one dobierać w pary. Z moich pięciu ryb dobrała się jedna para. Resztę ryb oddałem do zaprzyjaźnionego sklepu zoologicznego.
Po tygodniu intensywnego przekopywania akwarium przez obojga tarlaków, samica wybrała podłoże dla ikry. Substratem okazał się dorodny lignit, który został następnie dokładnie oczyszczony przez samicę. Po takim zabiegu, trwającym około 2 dni, samica przystąpiła do składania ikry. Ikra była stosunkowo duża, przezroczysta, lekko szarawa. Cale tarło trwało około godziny. Niestety. Zarówno pierwsze, jak i drugie tarło nie przyniosło efektu w postaci potomstwa. W pierwszym tarle ikra nie została zapłodniona i po czterech dniach zbielała, natomiast ikra z drugiego została całkowicie zjedzona przez samca. Po tych incydentach postanowiłem zmienić partnera. Ponieważ pielęgnice dobierając się w pary robią to na długo, toteż wymiana samca niezbyt podobała się samicy. Z początku był on ignorowany i przepędzany przez samiczkę. Wkrótce jednak zaakceptowała ona nowego współtowarzysza. Samiec okazał się dobrym ojcem i po miesiącu od ostatniego tarła doczekałem się kolejnego, tym razem udanego. Opiekę nad ikrą sprawowała samica, która delikatnie wachlując ikrę płetwami piersiowymi powodowała przepływ wody nad nią. Zbielałe, pokryte pleśnią ziarna ikry były bardzo delikatnie usuwane przez samicę. Podczas gdy samica zajmowała się opieką ikry, samiec pilnował rewiru wokół miejsca tarła odpędzając zarówno dwa razy większe od siebie V.synspilum jak i wszędobylskie sumy. Zarówno narybkiem jak i ikrą rodzice opiekowali się wzorowo, odpędzając od miejsca tarła wszystko co uważali za groźne dla potomstwa.

Z około 200 ziarenek ikry (samica miała długość około 15cm), w temperaturze 27°C, po pięciu dniach wylęgły się larwy, które po kolejnych siedmiu dniach zaczęły pływać. Początkowo karmiłem je pokarmem Tetra MikroMin, następnie oczlikami, a gdy miały długość 12-15mm zacząłem podawać bardzo drobny Tetra Ovin.

Rybki w wieku trzech miesięcy osiągnęły długość 20mm i powoli były przeganiane przez parę rodzicielską, która szykowała się do kolejnego tarła. Można było zauważyć, że młode rosną bardzo nierównomiernie i gdy niektóre przekraczały długość 3cm pozostałe mierzyły od 1 do 2cm.

Reasumując. Pielęgnica cytrynowa nie jest rybą trudną w utrzymaniu czy hodowli. Wręcz przeciwnie. Jeżeli zapewnimy rybom odpowiednie warunki tj. długie, przynajmniej metrowe, akwarium, czystą, świeżą wodę, dlatego powinniśmy wymieniać jej 25 do 30% tygodniowo. Parametry wody powinny być stabilne a przynajmniej nie zmieniające się gwałtownie, gdyż może to doprowadzić do śnięcia ryb, wynoszące odpowiednio: pH – 7,6; TwO – 20°n; TwW – 13°n; NO2 – 0,1 mg/l; NO3 – 5 mg/l; CO2 – 8 mg/l; oraz temperatura wody 26°C, to w krótkim czasie możemy spodziewać się potomstwa.

UWAGA!! Przeglądając literaturę akwarystyczną znalazłem rybę Amphilophus labiatus, która wygląda bardzo podobnie do pomarańczowej odmiany Amphilophus citrinellus. Jedyną różnicą między nimi była bardziej spłaszczona głowa u A.labiatus. Dla zainteresowanych hodowlą tej ryby podam, że można ją obejrzeć we WROCŁAWSKIM OGRODZIE ZOOLOGICZNYM, gdzie znajduje się wiele pięknych odmian tej ryby.

Opracowanie

Marcin N.

Literatura:
1. W. Steack, H. Linke – Amerikanische Cichliden II: Grosse Buntbarsche, str. 66 -Tetra Verlag; 1985r
2. H. Baensch, R. Riehl – Aquarien Atlas, tom 2, str. 864 – Mergus Verlag; 1993r
3. U. Glaser sen., F. Schäfer, W. Glaser – Southamerican Cichlids III, str82 – A.C.S GmbH Verlag;1996r

Liczba wyświetleń: 58

Post Comment

Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.