Synonimy: Labeo frenatus
Polska nazwa Grubowarg zielony (w literaturze angielskojęzycznej używana jest nazwa rainbow shark – tęczowy rekin – pomimo tego, że faktycznie z rekinami nie jest spokrewniony.
Występowanie – Tajlandia – dorzecze Mekongu, niektóre źródła podają, że występuje również w innych zakątkach Indochin np. w Malezji.
Ubarwienie – ubarwienie Epalzeorhynchos frenatum w sposób zdecydowany różni się ubarwieniem od Epalzeorhynchos bicolor. Ciało Epalzeorhynchos frenatum jest koloru zielonkawo oliwkowego (bicolor jest koloru czarnego), płetwy natomiast mają kolor czerwony z tymże zarówno płetwa odbytowa jak i płetwy brzuszne mają zabarwienie czerwono czarne. W trakcie walki o terytorium ciało Epalzeorhynchos frenatum ciemnieje znacznie i przybiera barwę zielonoczarną.
Woda – lekko kwaśna około 6,5 pH, jednakże nie szkodzi jej woda lekko zasadowa (7,5 pH) na niektórych stronach natknąłem się na informację, że odpowiada im woda 8,5 pH ale moim zdaniem to już lekka przesada; temperatura wody w granicach 23-27ºC.
Pokarm – w zasadzie labeo żywi się wszystkiego rodzaju pokarmami zarówno suchymi, żywymi – roślinnymi i zwierzęcymi.
Rozmiary – w literaturze można spotkać kilka wielkości maksymalnych osiąganych przez Epalzeorhynchos frenatum od 8 do 15 cm, prawdopodobnie jest to wynikiem nierozgraniczenia wielkości osiąganych w warunkach naturalnych od wielkości osiąganych w akwariach. Aktualnie hodowany przez mnie E. frenatum jest w wieku około 4 lat i ma 11 cm (cały czas jeszcze rośnie).
Rozmnażanie – niestety z uwagi na silnie rozwinięty terytorializm ryba ta jest raczej trudna w rozmnażaniu w warunkach domowych, aby hodować więcej niż jednego Epalzeorhynchos frenatum potrzebny jest zbiornik ponad 200 l z przygotowanymi specjalnymi kryjówkami. Większość z dostępnych na polskim rynku ryb pochodzi z odłowu bądź z ferm azjatyckich gdzie ryba ta rozmnażana jest w warunkach pół-naturalnych podobnie jak L. bicolor.
Początki mojego zainteresowania rybami Labeo miało miejsce około 4 lata temu, kiedy do zbiornika 90L wpuściłem 2 osobniki Epalzeorhynchos frenatum o rozmiarach około 3 cm . Na początku zabawy wyglądały niewinnie i efektownie. Stawały obok siebie równolegle w najróżniejszych pozycjach i powodując skurcze ciała uderzały się na przemian głowami i ogonami przybierając przy tym przepiękne intensywne barwy. Zabawianiem takim nie powodowały u siebie większych uszkodzeń ciała. Jednakże po kilkunastu dniach zauważyłem, że jeden z nich zaczyna się chować za roślinami bądź urządzeniami w akwarium najczęściej w pozycji pionowej ogonem do góry. Drugi natomiast został panem akwarium jednakże nie ingerując w życie innych lokatorów zbiornika. Co wieczór odbywały się jednak „rytualne” tańce obu Epalzeorhynchos frenatum. W ramach próby rozproszenia agresji postanowiłem wpuścić do zbiornika jeszcze dwa osobniki Labeo tym razem były to bicolory o rozmiarach około 4 cm. Zbiornik okazał się jednak za mały (pomimo niewielkich rozmiarów ryb) dla 4 Labeo. Po dwóch dniach ukrywania się w zakamarkach akwarium jeden z bicolorów podjął próbę przejęcia terytorium zbiornika, drugi natomiast został zepchnięty najniżej w hierarchii labeo i doznał licznych uszkodzeń ciała (po kilku dniach przestał wypływać z kryjówki nawet przy karmieniu i w końcu padł). Po tygodniu walk pomiędzy silniejszym frenatumem i pozostałym przy życiu bicolorem władze nad zbiornikiem przejął bicolor. Od tego czasu przewodnictwo w akwarium zmieniało się bardzo często, z tymże w czasie, kiedy terytorium zdobywał bicolor nie zaczepiał frenatumów, natomiast frenatum w takich sytuacja próbował wyniszczyć zarówno drugiego frenatuma jak i bicolor, (co mu się w stosunku do pierwszego niestety udało). W tym okresie zarówno bicolor jak i E. frenatum osiągnęły rozmiar około 7 cm i w dalszym ciągu zachowywały się w sposób obojętny w stosunku do pozostałych ryb żyjących w zbiorniku (m.in. gurami mozaikowy, dwuplamisty, złoty). Walki o terytorium zbiornika pomiędzy Labeo w tym okresie przybierały już bardziej drastyczny obrót i kończyły się nie tylko zdartymi łuskami i poszarpanymi płetwami, ale i również wygryzionymi fragmentami ciała. Całkowitą dominację nad zbiornikiem przejął frenatum i utrzymał ze skutkiem śmiertelnym dla bicolora. Pomimo tego, że Labeo frenatum miał być agresywny w stosunku do innych ryb nie sprawdzało się to. Ponieważ Labeo było już dość duże postanowiłem wpuścić je do innego większego zbiornika. W 200 l akwarium włożyłem duży korzeń i skorupy kokosa i wpuściłem Labeo do zbiornika wraz ze zbliżonymi rozmiarami do niego (około 10 cm), parką opaczków i parką zbrojników. Jednakże Labeo nie potrafiło zdobyć najatrakcyjniejszych terenów w zbiorniku (okolice korzenia). Następnie uzupełniłem zbiornik stadkiem megalamphodus sweglasi (barwieńce czerwone), 4 skalarami, 11 kosiarkami (epalzeohynchos kalopterus) oraz 6 kiryskami. Po odłowieniu ze zbiornika opaczków i zbrojników E. frenatum przejęło obszar korzenia i broni go jedynie przed kosiarkami przejawiając agresje jedynie w stosunku do kosiarek które mają bardzo do niego podobny kształt ciała (co mogło by świadczyć o nie rozróżnianiu przez E. frenatum osobników swojego gatunku). Jednakże przyczyną agresji w stosunku do kosiarek może być fakt bliskiego spokrewnienia.
Opracowanie
Bogdan O.
Liczba wyświetleń: 47