1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
47
0

Xiphophorus helleri – mieczyk Hellera

Rodzina: Piękniczkowate

Występowanie: Głównie południowy Meksyk, także Gwatemala

Parametry wody:  Temperatura wody  20-28°C, odczyn wody 7-8 pH, twardość wody 15-30°n.

Wygląd: Rozmiar: 10-12 cm

Akwarium: Minimalna pojemność: 60L

Długość życia: 3 lata

Mieczyk Hellera należy do rodziny piękniczkowatych, do której należą ryby żyworodne żyjące głownie w Ameryce Północnej, Środkowej i Południowej. Zasadniczym ich pożywieniem są larwy komarów, moskitów i glony. W hodowlach odżywiają się też większymi zwierzętami wodnymi jak np.; tubifex, oraz zupełnie drobnymi takimi jak: plankton.

Odróżnienie płci jest łatwe z uwagi na widoczny narząd kopulacyjny występujący u samca tzw.: gonopodium, oraz mniej lub bardziej okazały miecz w dolnej krawędzi płetwy ogonowej.

Mieczyki są dość dużymi rybkami, dlatego hodując je w większych ilościach należy mieć duże zbiorniki, mniej więcej od 60 l wzwyż. Innym powodem przemawiającym za dużymi zbiornikami jest wydalany w dużych ilościach kał. Jest on bogaty w związki organiczne oraz mocznik, co przy dużym zagęszczeniu i niewielkim zbiorniku powoduje gwałtowny rozwój bakterii oraz zanieczyszczenie wody.

Rozmawiając z wieloma hodowcami tych ryb z kraju i zagranicy, oraz na podstawie swoich własnych doświadczeń, doszedłem do wniosku, że mieczyk jest wszechstronny nie tylko jeśli chodzi o karmienie, ale dotyczy to też, jednak w mniejszym stopniu, warunków bytowych. W tym przypadku należy jednak przestrzegać pewnych zasad.

Wyżej wspomniana wszechstronność nie zdaje egzaminu, gdy mamy do czynienia z rybami dorosłymi.

Przy sprowadzaniu nowych ryb należy dowiedzieć się, w jakich warunkach dotychczas przebywały i stworzyć im podobne ( woda, temperatura, rodzaj pożywienia). Jeśli się nam to uda i ryby przeżyją, to możemy stopniowo, bardzo powoli przyzwyczajać je do zmiany warunków, aż doprowadzimy do takich, jakimi dysponujemy na co dzień. O pełnym sukcesie możemy mówić dopiero po dochowaniu się własnego narybku.
Można to oczywiście osiągnąć w łatwiejszy sposób, kupując zapłodnioną samicę, lub dorosłego samca (pod warunkiem, że posiadamy swoje, jałowe samice). Właśnie młode rybki urodzone już u nas, dzięki swej wszechstronności możemy spokojnie hodować w takich warunkach jakie posiadamy, oczywiście pamiętając o podstawowych wymaganiach tej rodziny ryb.

Aby nie być gołosłownym przytoczę przykład: są hodowcy, dla których karmienie mieczyków Hellera tubifexem jest dużym błędem z uwagi na to, że ich ryby przy tym pokarmie padają. Rzeczywiście tak się może dziać. Sam po nabyciu narybku z tej hodowli i nakarmieniu ich tubifexem, bardzo szybko je straciłem. Ja natomiast, oraz część hodowców z kraju i Europy, z powodzeniem karmimy ryby tym pokarmem osiągając dobre efekty hodowlane i konkursowe.

Stosując tubifex należy pilnować aby nabywać go w miarę możliwości tylko u jednego sprawdzonego już dostawcy, wiedząc, że pokarm pochodzi z tych samych stanowisk.

W przypadku zmiany źródła dostawy powinniśmy go przed podaniem rybom przetestować. Oprócz tubifexu możemy podawać całą gamę różnych innych pokarmów gotowych poprzez plankton, skąposzczety – grindal, doniczkowiec, mikro, a także pokarmy przygotowane przez samego hodowcę jak: grysiki, pasty itp. Pamiętajmy jednak o jego zróżnicowaniu, z zachowaniem należytego umiaru. Podając skąposzczety, jako pokarm wysoko kaloryczny należy ograniczać jego ilość pamiętając o możliwości uszkodzenia wątroby ryb.

Bardzo ważny jest sposób karmienia ryb. Ideałem byłoby, aby młode rybki karmić nawet kilkanaście razy dziennie w minimalnych ilościach. Oczywiście niewielu hodowców dysponuje niezbędnym czasem do takiego sposobu karmienia. Bardzo często bywa tak, że mamy możliwości dwu, trzykrotnego karmienia w ciągu dnia. Może to doprowadzić u niedoświadczonego hodowcy do podawania jednorazowo, nadmiernej ilości pokarmu. Dlatego polecam każdemu hodowcy, utrzymywanie „sanitarnej” służby w zbiorniku, a są nią ślimaki: zarówno te żerujące na powierzchni, jak i te w podłożu oraz dodatkowo kilka sztuk glonojadów.
Zarówno glonojady, jak i ślimaki chętnie żerują na dnie wyjadając nadmiar pokarmu, niestrawione resztki a także padły narybek.

W tym miejscu chciałbym przypomnieć fundamentalną zasadę karmienia. Otóż częstotliwość i ilość podawanego pokarmu jest ściśle związana z wiekiem ryb. Im starsza ryba, tym mniej potrzebuje pokarmu. Często hodowcy chwalą się, że ich ryby pływają w pokarmie. Zwykle następstwem takiego karmienia nie jest prawidłowy rozwój ryby – nie rosną wcale szybciej, a wręcz przeciwnie. Efektem takiego karmienia może być masowe padanie ryb.

Każdy hodowca na pewno wie, że lepiej przegłodzić rybę niż ją przekarmić. Szczególnie niebezpieczny jest w takim przypadku plankton. Jako pokarm żywy pobiera z wody tlen, a nadmiar planktonu powoduje, że w zbiorniku zaczyna brakować tlenu, co z kolei powoduje, że i plankton i ryby zaczynają się dusić. Ryby jeszcze czasami ratują się tym, że zaczynają podpływać do powierzchni pobierając tlen z atmosfery, plankton jednak nie ma tej możliwości i zaczyna masowo padać. Przyduszone ryby nie żerują a zużywają więcej tlenu, więc padnięty plankton w bardzo krótkim czasie zaczyna gnić. Prowadzi to szybko do zakłócenia równowagi biologicznej w zbiorniku, osłabienia a także zmian chorobowych u ryb, co często przy nieuwadze hodowcy doprowadza do masowego ich padania.
Wydaje się, że dzisiaj przy nowoczesnym i wydajnym sprzęcie nie jest to już możliwe, lecz często się to zdarza przy dużych hodowlach w zbyt zagęszczonych zbiornikach. Sami przez to stwarzamy niekorzystne warunki powodujące co jakiś czas poważne kłopoty hodowlane.

Innym ważnym elementem w hodowli mieczyków jest podmiana wody. Ideałem byłoby zapewnienie ciągłą jej podmianę. Jeśli jednak nie mamy takich możliwości, to starajmy się postępować podobnie jak z karmieniem – mało i często.(!!!) W każdym zbiorniku wytwarza się szczególny indywidualny biotop. Długie okresy bez podmiany wody powodują, że woda w zbiorniku różni się dalece od tej, którą dolewamy w celu podmiany. W efekcie może się zdarzyć, ze woda dolewana różni się tak dalece, że może być zabójcza dla mieszkańców akwarium. By zmniejszyć do minimum ryzyko szoku związanego z podmianą wody wskazane jest by do podmiany używać wody odstałej. Możemy poświęcić do tego celu jeden ze zbiorników, w którym przetrzymujemy przez kilka dni wodę w celu jej odstania.

Ryby piękniczkowate, do których należy mieczyk, pochodzą z ciepłych stref klimatycznych, dlatego temperatura nie jest obojętna dla ich organizmów.
Optymalna temperatura to około 25oC. Dobowe, powolne, różnice temperatury w zakresie do 2oC nie szkodzą tej rybie. Uwagę jednak należy zwrócić na nagłe skoki temperatury (zmiana wody, brak prądu) a także na długotrwałe przegrzanie czy wyziębienie wody i temu przeciwdziałać. Jeśli ryby trzymamy w pomieszczeniu o w miarę stabilnej temperaturze to możemy z powodzeniem stosować zwykłe grzałki. W pomieszczeniach o dużych różnicach temperatury najlepiej stosować grzałki z termostatem.

Innym bardzo ważnym elementem dla udanej hodowli jest natlenienie wody. Dzisiaj nie jest to już żaden kłopot. Nowoczesne wydajne pompki dostarczają bowiem powietrza (tlenu) w wystarczających ilościach. Pompki powinny działać przez całą dobę, ale często hodujemy ryby w pomieszczeniach mieszkalnych i na noc wyłączamy powietrze, bo brzęczenie pompek przeszkadza w śnie. W takim przypadku należy pamiętać o tym by nie karmić ryb na noc, bo jak już wspominałem przekarmione ryby potrzebują znacznie więcej tlenu, a my go nie dostarczamy nocą.

Kończąc chciałbym jeszcze poświęcić kilka słów o zagospodarowaniu zbiorników.
W tego rodzaju hodowlach możemy ryby trzymać tradycyjnie tzn. w zbiorniku z podłożem, roślinami i rybami w tak zwanych akwariach domowych. Można też prowadzić hodowle, w zbiornikach czystych, tzn. ryby + woda. Najczęściej są to duże hodowle . W takich akwariach łatwiej jest też utrzymać czystość. Osobiście uważam, że każdy z tych sposobów jest dobry a zależy tylko od upodobańi możliwości hodowcy Akwaria „czyste” poleciałbym hodowcom, którzy nie dysponują nadmiarem wolnego czasu, który muszą poświęcić swej hodowli. .

Opracowanie: Krzysztof S.

Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma „Akwarium” nr 01/02, 03/02

 

Liczba wyświetleń: 47

Post Comment

Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.